Socjotechnika w Wróżbiarstwie
Wiedza z Internetu o Socjotechnice:
„Inżynieria społeczna, inżynieria socjalna,
socjotechnika (ang. social engineering) w politologii, socjologii i marketingu
to zespół technik służących osiągnięciu określonych celów poprzez manipulację
społeczeństwem. Innymi słowy jest to celowe, przemyślane przekształcanie
społeczeństwa.
Osoba posługująca się inżynierią społeczną sądzi, że
cel, do którego dąży, jest ważniejszy niż prawda czy niezależność myślenia osób
poddawanych manipulacji. Socjotechnika odwołuje się do emocji człowieka i stara
się uśpić ludzki rozum. Często socjotechnik stara się przekonać odbiorcę jego
przekazu do swoich idei nawet kosztem nieetycznego odrywania ich od
rzeczywistości, bo sądzi on, że cel jego działalności uświęca takie środki.
Socjotechnika może być stosowana dla dobra
społeczeństwa. Przykładem może być tutaj wpajanie pozytywnych idei w procesie
wychowania. Od zarania dziejów niektóre metody inżynierii społecznej były
wykorzystywane w sposób nieświadomy przez przywódców dla wsparcia ludzi
żyjących w ciężkich warunkach. Niektóre religie od zawsze bezwiednie
posługiwały się socjotechniką, aby wzmocnić pozytywne oddziaływanie na wiernych
i dać im siłę do przetrwania trudów codzienności.
W XX wieku inżynieria społeczna stała się narzędziem
niszczenia człowieka. Reżimy totalitarne świadomie wykorzystały socjotechnikę
do ogłupiania rządzonych przez nich ludzi w celu utrzymania władzy. Manipulacja
prowadziła często do rozniecania negatywnych uczuć jak strach, agresja i
nienawiść. Holocaust czy Gułag nie byłyby możliwe bez zastosowania metod
inżynierii społecznej.”
Jak to wygląda w Wróżbiarstwie?
Wiadomo, że prawdziwą wróżkę to ze świecą można
szukać i wątpliwym jest, że się takową w ogóle znajdzie. Jak rozpoznać pseudo
wróżkę już opisywałam, ale trzeba dodać do tego najważniejszą cechę, którą jest
stosowanie w wróżbiarstwie socjotechniki, która to metoda ma na celu, przede
wszystkim wzbudzenie w potencjalnym kliencie takiego poczucia, by pokazać
wróżkę w jak najlepszym świetle dobrej, empatycznej i dużo wiedzącej o życiu i
przyszłości „do rany przyłożyć” osoby, jaką chciała by być dana wróżka. Mówiące
najczęściej, że wszystko będzie dobrze, że Anioły wszystko załatwią, że będzie
super i tym podobne bzdury.
Zazwyczaj takimi metodami posługują się „wróżki”, nie
tylko, które legitymują się certyfikatami i dyplomami ukończenia różnego
rodzaju kursów z wróżenia kartami Tarota, jakieś Reiki, Kundalini, Dwu Punkt, i
wiele innych nikomu nie przydatnych kursów z tym związanych a zazwyczaj każda
inna pseudo-wróżka. Po za tym owe osoby, nazywające siebie bez podstawianie
„wróżkami” wmawiają innym, ze mają „dar”. Tak, mają dar socjotechnicznego
oszukiwania na przykład za pomocą kart Tarota. Używają te osoby swoistej
taktyki socjotechnicznej stosowanej na potencjalnej ofierze mającej zostać ich
klientem w postaci: obserwacji i zwracaniu uwagi na ubiór tej osoby, wymowę,
chód, postawę i ogólną charakterystykę związaną z tymi wszystkimi kryteriami.
Potem wdrażają odpowiednie zadawanie pytań o status życiowy danej osoby, o
drobne szczegóły z życia, by potem na podstawie tych szczegółów wywnioskować,
jakich udzielić odpowiedzi na pytania klienta, podczas rozkładu i sesji na
przykład z kart Tarota. Taka niestety jest prawda o współczesnych samozwańczych
wróżkach.
Wróćmy do kwestii, kto może zajmować się
wróżbiarstwem, czy magią? Od dawien, dawna wróżbiarstwem i magią zajmowały się
tylko i wyłącznie Czarownice. Czy są obecnie w naszych czasach jakieś
Czarownice? Oczywiście, że są. Ale trzeba wiedzieć jak je rozpoznać? A jak
rozpoznać Czarownice? To wiedziano już w Średniowieczu.
Żadna Czarownica nie potrzebuje certyfikatów na to,
by być Wiedźmą, bo taka Czarownica ma wiedzę o magii nabytą. Można by, tę
wiedzę określić jako „dar”, ale jest to coś więcej. Jest to bardzo
skomplikowany i trudny temat, bo wiedza o Czarownicach i ich „darze” to wiedza
tajemna. Dlatego nikt dokładnie na ich temat, nie jest w stanie niczego
prawdziwego stwierdzić. A w krajach gdzie dominuje religia są nadal
prześladowane. Więc nie jednokrotnie z tych powodów obecnie w naszym świecie na
temat Czarownic jest tyle nie domówień, nie prawdy i nie jasności.
Podałam kilka prostych przykładów socjotechniki w
wróżbiarstwie najczęściej wykorzystywanych przez pseudo-wróżki. Dlatego
sugeruję, by przede wszystkim zwracać uwagę na to, czy dana osoba zajmująca się
wróżbiarstwem chce zbyt dużo o nas się dowiedzieć zadając dziwne pytania i
spoglądając na nas w dziwny sposób? Wystrzegajcie się takich osób, które
stosują socjotechnikę.